
Zróbmy sobie piłkarzyki, czyli nasz własny domowy, kartonowy mundial w pięciu wersjach
W najbliższych dniach w moim domu, będzie słychać gwizdek sędziego i krzyki komentatorów (nie tylko tych telewizyjnych, ale i kanapowych). Do wyboru mam kilka opcji: albo kupię sobie porządne zatyczki do uszu i zaszyję się w jakimś kącie z dobrą książką, albo spakuję walizkę i wyjadę na kilka dni, albo postaram się dostosować do tematu. […]
CZYTAJ DALEJ...