Skończyły się wakacje. Pakowanie letnich ubrań do walizek, zastąpimy pakowaniem zeszytów i piórnika do plecaka. Na osłodę i ułatwienie dni pełnych wyzwań, nauki i prac domowych, mam porcję trików, które mogą Ci się przydać. Przekonaj się czy moje rady znajdą zastosowanie w Twoim domu. Zobacz zestawienie szkolnych trików, które przygotowałam z myślą o dzieciach z klas I-III i ich rodzicach.
-
Wieczorna rutyna
Aby nie spóźniać się na pierwszą lekcję, spakuj plecak dzień wcześniej. Czas leci, gdy razem z dzieckiem biegacie po domu w poszukiwaniu zeszytu czy ołówka. Również ubranie możesz naszykować poprzedniego wieczoru, szczególnie gdy Twoja córka czy syn lubią stać przed szafą i zastanawiać się długo co na siebie włożyć. Rankiem, każde pięć minut jest na wagę złota. Wiem co mówię, bo notorycznie podjeżdżamy pod szkołę kilka chwil po dzwonku. Ale w tym roku mam plan – nie spóźniać się i zamierzam trzymać się tego planu! Dlatego budzik postawię na szafce jak najdalej łóżka, tak abym musiała wstać i go wyłączyć, zamiast wciskać kolejną drzemkę.
-
Gotowe drugie śniadanie
Aby jeszcze bardziej ukrócić poranne szykowanie do szkoły, zamierzam przygotowywać drugie śniadanie już dzień wcześniej. Ulubionemu koktajlowi moich dzieci nic się nie stanie gdy przenocuje w lodówce. Rano wystarczy go tylko szybko spakować do plecaka i w drogę! Przepisów na smaczne koktajle szukaj w tym wpisie.
-
Miękkie okładki stają się twarde
Na pewno kupiłaś już zeszyty, kredki i ołówki. Ja też już mam! 16- kartkowe zeszyty mają ciekawe okładki, jednak ich minusem jest to, że wszystkie są miękkie. A noszone w plecaku szybko się niszczą i zaginają. Mogłabym je włożyć w okładki, jednak i one niewiele pomagają. Dlatego wpadłam na inny pomysł. Przy pomocy ostrego noża odgięłam i powyciągałam zszywki z zeszytów. Okładki zalaminowałam folią, a potem nabiłam je wraz z kartkami na wcześniej wyciągnięte zszywki. Szybko poszło, a okładki są teraz naprawdę dobrze zabezpieczone!
Ten pomysł może Ci się również przydać, gdy chcesz spersonalizować okładki, czyli dodać napisy, ulubione naklejki czy wycinki z gazet. W kilka chwil możesz zmienić zeszyty nie do poznania!
-
Zaznacz swoje kredki
Czy Twojemu dziecku zdarza się przynosić do domu nie swoje przybory? A może musisz co kilka dni kupować nowe kredki, bo jego wylądowały w innych plecakach? Niestety w szkole tak jest. Kredki leżą na ławce, a potem ciężko odróżnić, które do kogo należą. Wystarczy obkleić końcówkę ozdobną taśmą i młody uczeń bez problemu rozpozna swoje przybory.
-
Personalizowane naklejki
Już wiesz jak oznaczyć kredki czy ołówki. Z innymi przyborami poradzisz sobie podpisując je na własnych naklejkach. Wystarczy je wydrukować na folii samoprzylepnej. Pobierz plik z potwornymi naklejkami.
-
Brak gumki na ołówku
Większość ołówków ma na końcu gumkę. Wprawdzie nie jest ona rewelacyjna, ale zawsze jest pod ręką, więc dzieciaki z niej korzystają. Co jednak zrobić z ołówkiem bez gumki? Wystarczy na końcówkę nałożyć odrobinę gorącego kleju i prowizoryczna gumka gotowa!
-
Długopisy ścieralne
Wprawdzie to nie jest trik, ale tak fantastyczny gadżet, że nie mogę o nim nie wspomnieć. Dzieci chciałyby jak najszybciej zacząć pisać długopisami. Kto nim pisze ma chyba dodatkowe punkty mocy, albo coś, bo ołówki szybko zrobiły się passe. Jednak w pierwszych klasach uczniowie robią jeszcze sporo błędów. Nie wiem kto wymyślił ścieralny długopis, ale powinien za to chyba dostać jakąś nagrodę! Niby zwykły długopis, a można go ścierać jak ołówek gumką. Mamy, korzystamy i polecamy. Gdzie możesz kupić? Sprawdź listę sklepów.
-
Podręczna gumka zakładka
Wprawdzie ołówki jak pisałam, nie są w szkole zbyt lubiane, ale jednak się przydają. Na przykład do podkreślania ważnych informacji w książce. Dobrze mieć pod ręką również gumkę, która często gubi się w odmętach piórnika czy plecaka. Dlatego polecam ciekawy trik: ozdobną gumkę nabij na kolorowy spinacz, podklej lekko klejem, aby nie spadała, a otrzymasz podręczną gumkę i jednocześnie zakładkę, aby uczeń mógł oznaczać w książkach gdzie skończył czytać lub na której stronie jest zapisana praca domowa.
-
Nie zapomnij o pracy domowej!
Mój syn często zapomina o odrabianiu pracy domowej. Wiąże się to z tym, że nie chce mu się przeglądać wszystkich zeszytów. Dlatego warto spakować do plecaka cienką papierową teczkę, w której zmieszczą się karty pracy i zeszyty, w których jest coś zadane. O wiele łatwiej zapamiętać, gdy pracę domową włoży się od razu do teczki. W tym roku szkolnym postaramy się to przetestować. I mam nadzieję, że młody już nie zapomni 🙂
-
Nieprzyjemnie pachnące buty i strój sportowy
Szkolne kapcie czy buty sportowe po wf-ie nie pachną najlepiej. Do tego przechowywane w szafce czy w worku dodatkowo nie zachwycają. Aby zniwelować nieprzyjemny zapach, wystarczy do worka, szafki a najlepiej bezpośrednio do buta, włożyć torebkę herbaty. Obojętne zielonej, czarnej czy owocowej i tak nie będziesz jej pić! Brzydki zapach zniknie. Sprawdź to naprawdę działa!
-
Motywacja do nauki
Niektóre dzieci nie cierpią matematyki, inne wkuwania słówek z angielskiego, a jeszcze inne, tak jak moje, nie przepadają za czytankami. Prośby i groźby nie pomagają. A co pomaga? Czekolada! Kostka po każdym przeczytanym akapicie czy rozdziale działa cuda. Nie tylko sprawia przyjemność, ale ożywia umysł. Równie dobrze sprawdzają się orzechy. Warto postawić miseczkę z orzechami czy czekoladą na biurku, gdy Twoje dziecko czeka jakiś trudny sprawdzian.
Masz jakieś swoje sprawdzone lub jeszcze nie, szkolne triki? Podziel się nimi! Z ciekawych inspiracji mogę Ci jeszcze zaproponować:

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Pomysł na okładki genialny. Bardzo obawiałam się tych spadających okładek, już chciałam podklejać taśmą dwustronną, a tu proszę taaaki pomysł.
A mi ostatnio koleżanka przypomniała o robieniu okładek z tapety… Wybór wzorów ogromy! W przyszłym roku zamierzam przetestować
Witam,
dodam jeszcze jeden pomysł – trzymanie zeszytów w koszulce przezroczystej A4 (teczka się nie sprawdza – trzeba ją zamknąć, otworzyć, a to już za dużo). Przydało się to mojemu dziecku przy zalaniu całego tornistra czyimś napojem (lub własnym – tego nie wie nikt). Od tamtej pory zeszyty trzymane są w oddzielnej koszulce, zaś kredki, notesik, inne drobiazgi w drugiej koszulce. I nie straszny im żaden pomidor, czy papryka rozdawana w szkole z programu „Owoce w szkole”.
Aniu, prosty, a naprawdę rewelacyjny pomysł! Zdarzyło się nam nieraz, że owoce lądowały na zeszytach. Dlatego teraz nosimy książki i zeszyty w jednej przegródce, a jedzenie w innej, ale Twój sposób jest naprawdę super, bo czasem i z tej drugiej przegródki coś przesiąknie.
Proste i genialne pomysły ,
Dzięki za pomysł 🙂