Odrabianie lekcji – jak motywować i robić to skutecznie

Wracasz z pracy, chciałabyś spokojnie spędzić czas z rodziną, pograć w gry planszowe, obejrzeć serial czy poczytać książkę, ale niestety, musiałaś zabrać ze sobą raporty, dokumenty i inne niecierpiące zwłoki prace do domu. Nie najlepsza perspektywa na popołudnie czy wieczór? Dzieci tak samo traktują prace domowe. Zamiast przyjemności, mają przed sobą obowiązki do wypełnienia. Zamiast zabawy, czeka na nich matematyka, gramatyka czy ortografia. Kiedyś myślałam, że tylko w moim domu po przyjściu ze szkoły rozpoczyna się lament, marudzenie i znudzenie. Im więcej rozmawiam z innymi rodzicami, tym bardziej przekonuje się, że nie tylko nas dotyczy ten problem. Dzieci nie lubią odrabiać pracy domowej. Jeśli Twoje robią to z przyjemnością, zazdroszczę Ci i jednocześnie zachęcam do czytania innych tekstów. Ten możesz ominąć. Jeśli jednak znasz problem, postaram się pokazać Ci kilka pomysłów na to, aby uatrakcyjnić (o ile oczywiście to możliwe!) odrabianie prac domowych.

metoda zielonego długopisu

Widziałam wiele porad grzmiących tytułami „nie odrabiaj z dzieckiem lekcji”, „prace domowe to obowiązek dziecka, nie Twój”. Trudno się z tym nie zgodzić, bo jest w tym trochę racji. Gdy raz zaczniesz, dziecko przyzwyczaja się do Twojej obecności i perspektywa poczytania w tym czasie książki, przechodzi do strefy niezrealizowanych marzeń. Nie wyobrażam też sobie, że za kilka lat, nadal miałabym siedzieć z nastolatkiem nad zeszytem i książkami. Jednak wszystko ma dwie strony. Podczas odrabiania lekcji, spędzamy razem czas, który jest dosyć ograniczony w roku szkolnym. Mam również możliwość wychwycenia błędów, wytłumaczenia tego co niezrozumiałe i dokładnie wiem nad czym moi chłopcy muszę jeszcze popracować. Dzięki temu, mam pojęcie, którym tematem zainteresować ich w inny sposób, na przykład poprzez ciekawe książki tematyczne, zabawę, filmy czy nawet bajki. Dlatego przewrotnie do przytoczonych tematów, ja napiszę: odrabiaj z dzieckiem prace domowe, ale nigdy nie rób tego za nie! Usiądź obok i sprawdź jak mu (czy jej) idzie. Tłumacz to co niezrozumiałe, ale proszę Cię, nie wykonuj sama tej pracy.

Czas na kilka trików, które wcielamy w życie w naszym domu:

Limitowany czas

Moje dzieci bardzo się denerwują, gdy mają coś zadane. Najczęściej powtarzają, że nigdy tego nie skończą. Dlatego wprowadziłam limit czasowy. W zależności od tego, w jakim wieku jest dziecko, możesz nastawiać czas na piętnaście, trzydzieści minut czy na godzinę. Nie spieszymy się, aby wyrobić się w czasie. Odrabiamy lekcje w spokojnym tempie, dokładnie. Dzięki temu, moje dzieciaki wiedzą, że teraz jest czas na naukę, ale skończy się i wtedy nadejdzie czas na zabawę i przyjemności. Dzieci lubią znać granice czasowe, czują się wtedy pewniej. A nieraz zdarzyło się tak, że gdy czas się skończył, a pozostały jeszcze jakieś zadania do wykonania, mój syn nadal pisał lub robił sobie przerwę i powracał do lekcji kiedy uznał to za stosowne.

jak odrabiać lekcje

Drobne przyjemności

O ile matematyka nie sprawia trudności moim chłopcom, tak czytanki z elementarza traktują niemal jak karę. Każda mama dobrze zna swoje dziecko i najlepiej wie co jest jego piętą achillesową. Wymyśl sposób, aby umilić najbardziej nielubiany obowiązek. U nas są to drobne przekąski, po każdym przeczytanym akapicie. Mogą to być kostki czekolady, orzechy, bakalie czy m&msy. Mała rzecz, a dzięki niej nie słyszę marudzenia, wzdychania i pytań „muszę to przeczytać do końca?”. Zapewne znajdą się osoby, które w komentarzu wyśmieją ten sposób. Powiedzą o jego szkodliwości i złych nawykach. Jednak jak to mówią, jeśli coś jest głupie, a działa to nie jest głupie. Dla mnie ważne jest to, że moje dziecko coraz bardziej przekonuje się do czytania. A czekolada czy orzechy wzmacniają koncentrację.

jak odrabiać prace domowe

Metoda zielonego długopisu

Do dziś pamiętam jak strasznie denerwowały mnie zakreślone na czerwono miejsca w wypracowaniach. Napracowałam się, a widziałam tylko złe strony. Nikt nie chwalił treści, ani prawidłowo napisanych zdań. Podkreślone były tylko błędy i brak przecinków. To może podciąć skrzydła. Dlatego warto chwalić i pokazywać to co dobre. Warto zastosować metodę zielonego długopisu. Zamiast pokazywać to co złe, wychwytujemy dobre rzeczy. Świetnie sprawdza się to przy pracach mojego pierwszoklasisty. Gdy Damian ma do wykaligrafowania rząd szlaczków czy nowo poznanej literki, podkreślam mu te, które wyglądają najlepiej. Wtedy mój młodszy syn, bardzo stara się aby i inne zostały podkreślone. Chętnie stawia kolejne znaki. Mówię Ci, to naprawdę działa!

jak odrabiać zadanie domowe

Poznałaś już moje pomysły, czekam teraz na Twoje. A tak w ogóle, to odrabiasz z dzieckiem lekcje czy zostawiasz je samo przy biurku? Podziel się swoimi doświadczeniami. Zostawiam Cię na koniec z najważniejszym pytaniem: jak myślisz czy prace domowe są potrzebne?


Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.

Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/
Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//


Reklama:
Będzie mi miło, gdy podzielisz się tym wpisem z innymi 🙂
Share on Facebook
Facebook
Share on LinkedIn
Linkedin
Tweet about this on Twitter
Twitter
Email this to someone
email
Share on Google+
Google+
Pin on Pinterest
Pinterest

5 komentarze/y w poście “Odrabianie lekcji – jak motywować i robić to skutecznie

  1. Ogromne Dzięki za radę z zegarem:-))) Po chwili strachu i marudzenia pomogło mojemu synowi, myślał że napisanie kartkówki w dziesięć min. to niewykonalne, a domu z zegarkiem napisał w pięć ( trzy razy, a sam sobie nastawiał) i teraz chyba ogólnie szybciej pisze:-D Czekolada też działa.
    Zielony długopis też spróbuję:-)
    Pozdrawiam cieplutko:-)

  2. Fajnee, bardzo fajne sposoby nawet ten z przekąskami;)) bo będzie im się to czytanie kojarzyło czymś smacznym, czyli dobrym;))) muszę to wypróbować i zielony długopis też;)
    U nas do lekcji siadamy wszystkie razem;) minusem jest tylko to że to ja się muszę rozdwajać;))) ale przynajmniej nie ma problemu z ” czemu ja muszę robić lekcje, a ona się bawi;))” nawet jak młodsza nie ma nic zadane to coś jej zawsze wymyślę;)))
    Jedyny taki sposób, który Ci mogę polecić to z angielskim kupiłam skorowidz i teraz popo każdej lekcji wpisujemy nowopoznane słówka;)) kupiłam tez dodatkowe zbiory zadań z matmy bo Nina jej nie lubi-zadziałało chetniej siada do lekcji;))

  3. Moje dzieci dostają naklejki za dobre oceny i zachowanie;) Za 30 naklejek wysylam ichn a wycieczkie z Tropem Przygody i uważam, że to najlepsza nagroda jak dla nich… o wiele lepsza niz motywacja pieniedzmi albo prezentami 🙂

  4. Uważam, że prace domowe są potrzebne, ale powinny być bardzo krótkie i przede wszystkim proste. Chodzi o to by dziecko przyzwyczaić do obowiązku, a nie zniechecic. Rodzic do pomocy jak najbardziej. Podoba mi się pomysł z zielonym długopisem i słodyczami tez!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *