Założę się, że często jeździsz samochodem! My uwielbiamy spontaniczne wyjazdy. Jak ma się w domu trzech mężczyzn, małych i dużych, którzy są tak zafascynowani off-roadem, że potrafią w jeden weekend przemierzyć ponad 1000 km, tylko po to by potaplać się w błocie, pojeździć po piasku czy wychodzić z opresji przy pomocy wyciągarki, to nic dziwnego. W trakcie naszych wojaży korzystamy z kilku trików. Zobacz koniecznie, bo mogą Ci się przydać, niezależnie od tego czy przed Tobą długa wakacyjna podróż czy wsiadasz do auta tylko po to, by zawieźć dziecko do przedszkola. Jestem ciekawa czy znasz te lifehacki i czy z nich korzystasz. Jesteś gotowa? Zapnij pasy i jedziemy!
-
Uchwyt na GPS
Dobra nawigacja to połowa sukcesu podczas naszych podróży. Korzystamy z aplikacji Yanosik, bo pokazuje nam utrudnienia w ruchu, umiejscowienie fotoradarów i to czy po drodze nie stoją gdzieś „miśki”. Telefon w zasięgu wzroku musi być. Najlepiej zamontowany w odpowiednim uchwycie. Niestety niejednokrotnie taki plastikowy gadżet nam nawalał. Łamał się, przyssawka odklejała się od szyby czy „niechcący” upadł dzieciakom. Co wtedy? Z pomocą przychodzi gumka recepturka czy też gumka do włosów. Za jej pomocą z łatwością umieszczamy telefon w otwory nawiewu.
-
Miejsce na okulary
Okulary przeciwsłoneczne mają to do siebie, że gdy nie są na nosie lub na głowie, walają się po schowkach czy na siedzeniach. W końcu znalazłam dla nich miejsce! I tu również z pomocą przyszły gumki recepturki. Założyłam je na osłonę przeciwsłoneczną i uchwyt na okulary gotowy!
-
Gdy dzieci kłócą się o tablet
Myślisz, że to już koniec zastosowań recepturek? Przydają się również do zamocowania tabletu. Gdy moi chłopcy kłócili się o to, kto będzie go trzymał podczas oglądania bajki, mój mąż zmontował takie oto urządzenie. Wyciął z pudełka po chusteczkach tylną część, zaczepił ją o zagłówki na sznurkach i zamontował gumki, aby tablet się z niej nie wysunął. Teraz chłopcy już się nie kłócą, bo ekran wisi idealnie na środku. Wprawdzie możesz powiedzieć, że łatwiej było dać im dwa oddzielne tablety, ale wiesz, co za dużo to niezdrowo, a tak przynajmniej mam kontrolę nad tym co oglądają.
-
Książeczka idealna w podróży
Pamiętasz mój wpis z gotową książeczką do wydrukowania? Mam nadzieję, że korzystasz z niej i przydaje Ci się w podróży. Znajdziesz w niej wiele zadań: gry w statki, kółko i krzyżyk, rebus, wykreślankę czy sokole oko. Jednak ulubioną zabawą moich chłopców jest gra w bingo ze znakami drogowymi. Możesz w podobny sposób tworzyć własne plansze ze zwierzętami, kolorowymi samochodami czy atrakcjami swojego miasta. Podejrzyj również inne pomysły na zabawy w aucie, podałam ich już wiele. Jeśli jednak uważasz, że czegoś brakuje, pisz w komentarzach.
-
Kupa śmieci w małym aucie
Papierki po cukierkach, butelki po wodzie, zużyte mokre chusteczki to zmora podczas podróży. Walają się pod nogami czy są poupychane w schowkach w drzwiach. Zmaga się z tym wielu rodziców (i nie tylko). W samochodach przydałby się śmietnik. Podczas długich podróży radzę sobie z tym problemem umieszczając papierową torebkę zamocowaną na haczyku. Może to być również zwykła siatka czy wąski pojemnik postawiony przy nogach. Nie zajmuje wiele miejsca, a uprzyjemnia jazdę. A raczej powroty, bo okropnie nie lubię sprzątać auta i wyciągać rękami śmieci ze schowków czy spod siedzeń.
-
Nie zostawiamy śladów
Moje dzieci są już starsze i gdy siedzą w fotelikach, nogi mają opuszczone, ale gdy byli maluchami ich buciki wprost idealnie komponowały się z tyłem przednich siedzeń. Nie wiem czy specjalnie, czy też odruchowo kopali w oparcia, zostawiając ślady butów na tapicerce. Ten problem rozwiązują organizery zawieszone na siedzeniach, w których można przy okazji schować kilka „przydasiów” lub prześcieradło z gumką, które możesz naciągnąć na siedzenia, a po podróży wystarczy wrzucić je do pralki.
-
Foremki na muffinki też mogą się przydać!
Kolejne miejsce, w którym notorycznie zbiera się bałagan to okrągłe schowki na kubek. Najczęściej wkładamy tam drobne rzeczy, które nie mają swojego miejsca w samochodzie. Nie łatwo wyczyścić te schowki. Najlepiej zrobić to kawałkiem grubej taśmy klejącej, do której przylepi się brud. Jednak mój patent to wyłożenie ich dna silikonowymi czy też papierowymi foremkami na babeczki. Wystarczy je wyjąć, wytrzepać lub wyłożyć nowe i nie ma problemu z czyszczeniem.
-
Nie ma miejsca na kubek?
Jak widzisz w miejscach, w których powinien stać kubek zbierają się różne niezbędne rzeczy. Co wtedy zrobić? Lub też co zrobić, gdy kilku pasażerów marzy o kawie czy napoju, a nie ma gdzie wstawić kubka? Wystarczy duża taśma klejąca. Do środka wkładasz swój napój i jedziesz. Przetestowałam to wielokrotnie. Nic się nie wylewa!
-
Ładny zapach w samochodzie
Nie mów mi proszę, że na przedniej szybie Twojego auta dynda okazały zestaw choinek zapachowych. Mój małżonek kiedyś chciał pobić rekord Guinessa. Bo jak inaczej wytłumaczyć zestaw 21 choinek zwisających z lusterka? Ani to dobrze nie wygląda, ani nie pachnie lepiej w takiej ilości. Zresztą wszystkie te zapachy szybko wietrzeją i trzeba kupować kolejne. Zamiast wydawać kasę na kolejną choinkę czy inny arcyciekawy kształt, zainwestuj w buteleczkę ulubionego olejku zapachowego. Wystarczy przelać odrobinę do miseczki, włożyć do środka drewnianą klamerkę, tak, aby nasiąkła i Twój nowy, może nie piękny, ale oszczędny odświeżacz powietrza gotowy! Wpinasz go w wylot powietrza i jedziesz!
-
Gdy wilgoć zaatakuje
Gdy szyby Twojego auta parują, gdy czujesz, że wilgoć przejęła stery w Twoim samochodzie, mam dla Ciebie jedną radę! Kup żwirek dla kota. Poważnie! Działa skuteczniej niż ryż czy inne domowego użytku preparaty. Wsyp go w woreczek czy nawet bawełnianą skarpetkę i pozostaw na noc na desce rozdzielczej lub na dywanikach. Powinno pomóc.
-
Gdzie jest wlew paliwa?
Jeśli zdarza Ci się jeździć różnymi samochodami, a u nas tak bywa, bo na rajdy jeździmy zupełnie innym samochodem niż na co dzień, to podjeżdżając pod stację benzynową zastanawiasz się, z której strony jest wlew. Nie musisz się zatrzymywać i sprawdzać. Nie musisz też bać się, że niczym kobieta z popularnych memów będziesz przeciągać węża na drugą stronę. W większości samochodów znajdziesz taki znaczek, jak ten na zdjęciu poniżej, na którym strzałka zamieszczona jest z lewej lub z prawej strony, co oznacza gdzie jest wlew. Może to i proste, ale uwierz mi, że bardzo długo nie zwracałam na to uwagi, aż kiedyś o tym przeczytałam.
-
Ciepła pizza
Zdarza Ci się jeździć po pizzę czy zamawiasz taką z dowozem? My korzystamy z pierwszej opcji, oszczędzając w ten sposób czas. Na szczęście w naszym aucie jest opcja podgrzewanych foteli. Wtedy na miejscu pasażera zasiada charakterystyczne pudełko. Dzięki temu, po przyjeździe mamy pizzę cieplutką jakby wyjętą prosto z pieca! Taka drobna rzecz, a jak cieszy!
To tyle z moich samochodowych patentów. Jeśli przypomni mi się coś jeszcze na pewno o tym napiszę. A może Ty chcesz coś dodać? Czekam na Twój komentarz! Daj również znać czy znałaś te opisane przeze mnie czy może udało mi się Cię zaskoczyć. Szerokiej drogi!

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Fajne pomysły. Te z gumks i nawigacją znam. Ja mam obsesje na pkt.bezpieczenstwa podczas jazdy i takie mocowanie tableta nie jest bezpieczne choćby podczas hamowania…to taka moja uwaga na marginesie
masz rację, muszę dopracować patent z gumką na tablecie, może pomyślę o grubiej taśmie 🙂 hmmmm
Bardzo ciekawe pomysły. Na pewno przydzadzą się na wakacyjną podróż 🙂 Pozdrawiam.
Super patenty! Z tym wlewem paliwa to nawet ja nie wiedziałem :D. Dzięki za wpis 🙂
Muszę zaopatrzyć się w gumki recepturki, bo do włosów używam sprężynki 🙂
Ha! Koniecznie 🙂 Chociaż z sprężynki też można zrobić coś ciekawego i przydatnego 🙂