Rozciągliwe, nadające się do lepienia i ściskania masy są nie tylko ciekawą atrakcją dla dzieci, ale również mają całe mnóstwo pozytywnych właściwości. Głównie sensorycznych związanych z dotykiem, chociaż w tym przypadku zahaczyliśmy również o zabawę logopedyczną. Jak widzisz same pozytywy! Chcesz zobaczyć co tym razem wymyśliliśmy?
Moi chłopcy najczęściej pytają mnie kiedy znów zrobimy „glutka” (jeśli nie wiesz o co chodzi, sprawdź tutaj). Z wielką przyjemnością stworzyłabym go ponownie. Jednak co zrobić, gdy chętny do zabawy przedszkolak, ma nie tylko alergię, ale i otwarte rany na paluszkach. Musieliśmy zrezygnować z mas, które w składzie mają sól, a tym bardziej boraks! Na szczęście udało mi się stworzyć rozciągliwego slima, w którym nie znajdziesz żadnego z tych składników! A do tego można w niego dmuchać niczym w balonówę!
Aby zrobić podobną masę, potrzebujesz:
-
miski
-
kleju w płynie (2 łyżki)
-
pianki do golenia (2 łyżki)
-
szczypty proszku do pieczenia
-
płynu do mycia naczyń (zaledwie kropelka)
-
płynu do soczewek kontaktowych
-
barwnika spożywczego w płynie
Zacznij od wymieszania kleju, pianki, barwnika, płynu do mycia naczyń i proszku do pieczenia. A następnie powoli, łyżka po łyżce dodawaj płyn do soczewek, do czasu, aż masa przestanie się lepić do ścianek miski. Dokładną instrukcję wykonania możesz podejrzeć na poniższym filmiku:
Moje dodatkowe rady:
-
Pewnie zastanawiasz się czy uda się zamienić płyn do soczewek na inny składnik? Podpowiem Ci, że sól fizjologiczna ani płyn micelarny nie dadzą rady. Płyn doskonale związuje ze sobą składniki, ponieważ w swoim składzie ma kwas borny. I takiego właśnie płynu szukaj na półkach w aptece czy drogerii. Koszt 120 ml buteleczki to niecałe 20 zł, ale spokojnie zostanie Ci do innych mas (kolejne przepisy niebawem).
-
Zamiast pianki możesz użyć żelu do golenia, a zamiast płynu do mycia naczyń – mydła w płynie.
Szukasz pomysłu na zabawę masą balonową? Można ją rozciągać, ściskać, lepić z niej różne kształty. Świetnym pomysłem okazuje się również włożenie w nią słomki do napojów i wydmuchiwania balonów. Daj ją dziecku do ręki, a przekonasz się ile ciekawych rzeczy stworzy! Nie obawiaj się bałaganu, bo masa bardzo łatwo odchodzi zarówno z rąk, jak i ze stolika.
Zaglądaj regularnie na bloga, dodaj go do ulubionych, polub mój kanał i bądź na bieżąco, bo już niebawem kolejne ciekawe przepisy na zabawy i nie tylko!

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
O kurcze ale czad musimy zrobić
Monika, koniecznie 🙂
Jeśli chodzi o kwas borowy to BORASOL (do kupienia w aptece) kosztuje ok 5 zł za 100ml. Ale co za różnica czy boraks czy kwas?
oooo dobrze wiedzieć, zawsze to duża oszczędność. Płyn jest jednak delikatniejszy niż boraks rozpuszczony w wodzie.
wow, sama się podekscytowałam a co dopiero dzieciaki 🙂 używam soczewek więc z płynem nie ma problemu, a dziś już pędzę po resztę składników 🙂
soczewkowcy łączmy się, też mam 🙂
nie udało się:( wydaje mi, że to wina kleju… jaki klej jest uzyty w doswiadczeniu ? na bazie wody ?
🙁 korzystałam z kleju w płynie Colorino
Też robię według przepisu drugi raz i nie wychodzi. Składniki takie jak na zdjęciu.
Robiłam ze zwykłego przezroczystego kleju i wyszło super
Wyszło świetnie, masę robiłam z uczniami z klasy IV szkoły podstawowej. Masa radości i uśmiechu. Balony wychodziły bardzo duże. Polecam każdemu 🙂
mi wyszedł świetny slime. dziękuję za przepis jest super!
zrobiliśmy właśnie glutka wg przepisu(inny klej ;() i jest za bardzo „wodnisty” da się coś z nim zrobić dodać czegoś by można go było w rekach „miziać” teraz się nie da przelewa się.
Uwielbiam pomysły „MAMY W DOMU” i bardzo często korzystam, za co dziękuję.
Tym razem masa mi nie wyszła i przypuszczam, że to wina składu płynu do soczewek który użyłam („opti-free”), gdyż ten nie zawiera wspomnianego kwasu borowego. Nie poddaje się i dopytam o wspomniany kwas w aptece, bo moi zerówkowicze nie mogą się doczekać kolejnych zajęć na kółku plastycznym ;-), a glutek z przepisu na płynie do prania ma niestety zbyt intensywny zapach (choć zabawa jest przednia).
Magda, bardzo się cieszę, że korzystasz z pomysłów 🙂 Z płynów na pewno działa Baush&Lomb
Zrobiłam wszystko tak jak w przepisie z tych samych składników i nic 🙁
Mi też nie wyszedł niestety