Zanim mój syn poszedł do szkoły, bardzo lubił poznawać nowe litery, składać z nich pierwsze wyrazy. Kiedy było to formą zabawy, nie miałam problemu z tym, że moje dziecko nie chce czytać. Jednak same lekcje w szkole nie wystarczą, należy ćwiczyć w domu. W końcu trening czyni mistrza! Ale jak namówić sześciolatka, aby chociaż dziesięć minut dziennie poświęcił na czytanie? Na Krzysia znalazł się sposób! Chcecie zobaczyć co go tak zmotywowało?
Próbowałam go zachęcać na wiele różnych sposobów. Przynosiłam do domu coraz ciekawsze książki i komiksy, zrobiłam tablicę motywacyjną z pieczątkami, prosiłam, zachęcałam, błagałam, nawet straszyłam i nic! O zgrozo! Moje dziecko uparło się jak mały osiołek i za nic w świecie nie chciało czytać! Tablica z pieczątkami początkowo działała, ale szybko się znudziła! Ale to był dobry trop! Potrzebował czegoś na zachętę, ale jednocześnie, aby to „coś” miało w sobie nutkę tajemnicy. I tak do głowy przyszedł mi pomysł na zaszyfrowane obrazki!
Przesiedziałam nad tym pomysłem kilka godzin! Stworzyłam planszę z dwudziestu pięciu kwadratów i tylu też części pociętego obrazka. Pojedyncze nic nam nie pokażą, ale gdy nakleimy je wszystkie w odpowiednie miejsca na planszy, pojawi się pewna postać!
Jak obrazki mają zachęcić dziecko do czytania? Krzyś za dziesięć minut czytania otrzymywał codziennie jeden kwadrat z oznaczonym miejscem, w które ma go nakleić na planszy. I tak przez równe dwadzieścia pięć dni, mój syn trenował, bo ciekawiło go co też jest ukryte na obrazku! Podstęp się udał! Pierwszy obrazek rozszyfrowany! Widzicie co się na nim ukrywa?
My układamy już kolejny! Ale nie zdradzimy jaka postać się na nim schowała! Musicie sprawdzić to sami! Jeśli macie możliwość, wydrukujcie obrazki na folii samoprzylepnej, bo dzieci uwielbiają je naklejać! Chociaż zwykła karta i klej również dadzą radę.
Wasze dzieci nie są jeszcze na etapie czytania? Nie szkodzi! Zaszyfrowane obrazki mogą być formą nagrody za regularne, dokładne mycie zębów, sprzątanie w pokoju czy odkładanie rzeczy na miejsce. Oczywiście nie musicie naklejać po jednym obrazku dziennie, złożenie ich za jednym razem stanie się rozrywką równie ciekawą jak puzzle!
To jak, sprawdzicie kto się schował na kolejnym obrazku? plik do pobrania
Aktualizacja: Mam dla Was kolejną porcję obrazków! Tym razem pojawili się na nich: SuperMan, Myszka Mickey i Elsa. Plik do pobrania tutaj.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Super pomysł. Najważniejsze, że skuteczny!
wow! Nie wpadłabym na taki pomysł. U mnie sprawdził sie inny sposób. Właściwie sposób to za dużo powiedziane. Jak mój syn miał jakieś 2,5 roku dostał pierwsza książeczkę z serii „Mały chłopiec” Przez około 3 lata uzbieraliśmy ich z 18 sztuk. Jak skończył 5,5, góra 6 lat książeczki poszły w odstawkę i zostały sprzedane. We wrześniu poszedł do szkoły. Zaczęło się. Żeby tylko zaczął czytać w podręczniku to cudowaliśmy i wysłaliśmy różne nagrody. Jakiś miesiąc temu zauważyłam książeczkę ze wspomnianej serii, której syn nigdy nie miał. Co mi zależy- pomyslałam sobie i kupiłam. Sama byłam zdziwiona radością syna, bądź co bądź już poważnego 7-latka. Wziął książkę, siadł na łóżku i…zaczął czytać, zanim zdążyłam rozpakować resztę zakupów. Od tamtej pory kupiliśmy już kolejną i niedługo będzie następna, bo obiecałam. do nauki czytania idealne. Krótka, kolorowa, w sam raz do nauki czytania. mimo, że jest dużo trudnych wyrazów, to sobie radzi.
To jest naprawę rewelacyjna zabawa ! Obym o niej za kilka miesięcy nie zapomniała ;P
Rewelacyjny pomysł! Na pewno z niego skorzystamy za jakiś czas 😉
Fajny pomysł, na pewno spróbuję 🙂
Świetny pomysł! 🙂 Dzięki za inspiracje!
Super pomysł 🙂 wykorzystam jak moja gwiazda na tyle dorośnie by zacząć czytanie. Więcej takich artykułów!
super pomysł!
urozmaiciłabym to jeszcze, zamiast samego obrazka dać karteczkę ze wskazówką, gdzie ten obrazek ukryłam 😀
Genialny pomysł, prosty i skuteczny ☺
Rewelacja 🙂 chylę czoła za pomysł. Oprócz Twojego zastosowania świetne ćwiczenie: koncentracji uwagi, percepcji wzrokowej, małej motoryki i koordynacji wzrokowo-ruchowej.
Ale świetny pomysł! Bardzo mi się podoba. Podrzucę siostrze, bo ona akurat ma dzieciaczka w wieku, w którym się to przyda.
Spróbuję mój ośmiolatek co prawda rozumie że musi czytać ale co się przy tym nakombinuje żeby to odwlec… A ja myślałam że jak mu będę dużo czytać to będzie lubił samodzielne czytanie-ale to nie takie proste 🙁
Dziękuję!szczególnie za cenny czas! Robie jak tylko drukarka dostanie nowy tusz:)
Super! Mam nadzieję, że się sprawdzi! 🙂
Też mam taki sam problem z czytaniem syna. Wpadłam jednak na pomysł aby syn mi czytał książki i robi to bardzo chętnie.
Świetny pomysł. I bardzo pracochłonny. Podziwiam Panią!
dziękuję, bardzo za tak miłe słowa 🙂
Świetne!