Proste gry nigdy nie wychodzą z mody. Krzyś i Damianek jakiś czas temu poznali tajniki dobrze Wam chyba znanej rozgrywki w „kółko i krzyżyk”. Od jakiegoś czasu wszystkie zeszyty i wolne kartki porysowane są w znajomą krateczkę. Sterta makulatury kolejny raz rosła, gdy zaczęłam się zastanawiać co zrobić z łupinkami po orzechach włoskich. Tak, dobrze myślicie, połączyłam jedno z drugim i przerobiłam je na przenośną wersję gry w „kółko i krzyżyk”.
Taka gra nie dość, że nie zajmuje dużo miejsca, to spokojnie można ją zabrać ze sobą w podróż wkładając do niewielkiego pudełeczka.
Czego potrzebujecie do wykonania podróżnej wersji gry „Kółko i krzyżyk”:
-
orzechów włoskich
-
flamastrów
-
kartki
Wykonanie jest oczywiście bardzo proste: biała kartka stanowi planszę (po namalowaniu kratki), a orzechy należy rozłupać i na łupinkach namalować kółka i krzyżyki.
Pomysł jest banalny, może nie wysokich lotów, ale powiem Wam, że chłopcy są zachwyceni nową wersją. A i malowanie na orzechach bardzo im się spodobało. Koniecznie spróbujcie! U nas powstało wiele „orzechowych dzieł”.
Na koniec dodam, że taką prostą grę można wykonać nie tylko z orzechów, ale również z kamyków czy nakrętek, a za planszę mogą Wam posłużyć odpowiednio ułożone patyki. Opcji może być bardzo dużo, dlatego czasem warto rozejrzeć się dookoła i tworzyć nowe, ciekawe wersje znanych wcześniej gier.
Muszę obmyślić jeszcze recyklingowe „statki”. A Wy w jakie gry lubiliście grać w dzieciństwie?

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
W dzieciństwie uwielbiałem kapsle, chińczyka, Eurobusiness i statki:-)
Jeden z moich czytelników podrzucił mi pomysł na grę Fortuna. Ja tej gry nie pamiętam, ale to rozgrywka podobna do Monopoly z tymże zamiast kostki używa się kartoników. Może kiedyś pokusiłabyś się o zrobienie takiej gry?
Dominik, nie słyszałam o Fortunie, ale zmotywowałeś mnie do wyszukania informacji i prezentuje się ciekawie. Muszę nad tym pomyśleć!
my robiliśmy takie: http://karolowamama.blogspot.com/2013/06/koko-i-krzyzyk.html i fakt w podróży, u lekarza w kolejce…się doskonale sprawdza!
Super! Faktycznie w podróży okazuje się niezastąpiona – zajmuje na długo 🙂
świetny pomysł
świetny pomysł i jaki twórczy ! Niedługo i my będziemy grywali w kółko i krzyżyk bo synek powoli zaczyna do tego dorastać 🙂
Świetny pomysł. W Twojej wersji kółko i krzyżyk wygląda na wersję bardziej zaawansowaną 🙂
Banalny? Dla mnie tak nie jest. Nie pomyślałabym aby właśnie tak do tego podejść, a nie zawsze tylko rysować i marnować kartkę. Taka wersja dodaje życia do gry i kolorów. 🙂