Nigdy wcześniej nie zajmowałam się malowaniem koszulek, nie miałam na nie pomysłu, nie wiedziałam od czego zacząć, a najbardziej bałam się, że jednym wyjściem za linię sknocę cały T-shirt! Miałam w domu zapas kolorowych markerów do tkanin, ale leżały dłuższy czas nieużywane. Aż do teraz! Bo właśnie wczoraj postanowiłam spróbować i wykonać koszulki na specjalne życzenie moich dzieci!
Od czego zaczęłam? Oczywiście od przejrzenia pomysłów w sieci, obejrzenia kilku filmików na YT i odnalezienia inspiracji na wzory, które chcę namalować. Widziałam dwie opcje malowania koszulek: farbami lub markerami. Wybrałam tą drugą, bo wydała mi się ona bardziej przyjazna. Zabrałam się do pracy i muszę przyznać, że nie takie to straszne jak się wydaje! Malowanie koszulek jest całkiem przyjemne, a i efekt mnie zadowolił. Dlatego zamieszczam moją instrukcję powstałą z podglądania innych, może ktoś z was skusi się na wykonanie podobnego prezentu!
Potrzebne:
-
markery do tkanin
-
tekturowa podkładka
-
spinacze
-
papier i drukarka (jeśli nie chcecie malować „z głowy”)
-
ołówek (opcjonalnie)
-
i oczywiście koszulka!
Jak malować koszulki? Rozpoczynamy od wybrania wzoru jaki chcemy nanieść na koszulkę (oczywiście możecie pominąć ten krok jeśli potraficie perfekcyjnie pisać i malować). Wybrany motyw drukujemy i wkładamy wraz z tekturową podkładką do środka koszulki. Dzięki temu wzór będzie widoczny przez tkaninę, a malując nie zafarbujemy tylnej części materiału. Spinaczami przypinamy go do koszulki, żeby nie przesuwał nam się podczas malowania.
Aby perfekcyjnie przenieść wzór na koszulkę możecie najpierw poćwiczyć malowanie ołówkiem, a dopiero po tym zarysowywać je markerem. Malowanie koszulek nie jest łatwe z tego względu, że trzeba uważać, aby przypadkiem nie maznąć lub nie wyjść za linię, dlatego jeśli malujecie po raz pierwszy, warto spróbować ołówkiem.
Ostatnim etapem ozdabiania koszulki jest zaprasowanie powstałego wzoru, dzięki czemu będzie się długo trzymał na tkaninie. Nie bójcie się używać żelazka nie zniszczycie ani jego, ani koszulki (sprawdzałam!). Tak pomalowane ubranie możecie spokojnie prać w temperaturze do 60 stopni.
W ten sposób możecie ozdabiać nie tylko nowe koszulki, ale odświeżać również te, które macie w garderobie. Koszt jednego markera do tkanin to ok. 7 zł (do kupienia np. tutaj) a stworzyć możecie wszystko co tylko podpowie Wam wyobraźnia.
Takie oto prezenty moi chłopcy otrzymali w prezencie z samego rana i ku mojej radości powędrowali w nich do szkoły i przedszkola. A na popołudnie mamy już zaplanowane malowanie koszulek przez dzieci. Ciekawe jak im pójdzie! A Wy jakie prezenty polecacie na dzień chłopaka?

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Jakie to proste! O tym jeszcze nie myślałam, zawsze malowałam na czuja i w dodatku farbami do tkanin. Wypróbuję kiedyś ten sposób, bo jest łatwy i efektowny.
Farbami też pięknie wychodzą! Ale ten patent faktycznie dużo prostszy – daj znać jak poszło 🙂
piękne prezenty takie od serca!
🙂
Koszulki super! Na pewno oryginalny prezent.
Bardzo fajny pomysł na odświeżenie starych rzeczy i do tego niedrogi! Koniecznie muszę jakiś fajny wzór sobie wymyślić 🙂
Pewnie, że tak!
Ja jeszcze nie mam dzieci. Samej sobie koszulki robić mi się nie chcę. Jednak za kilka lat, gdy już dzieci na ten świat przybędą będę śmigać z takimi koszulkami dla nich. Bardzo przydatny Twój post może się u mnie okazać za x lat. 🙂 Cmooook
Marta zapisz sobie żebyś nie zapomniała 🙂 Ręcznie pisane teksty świetnie sprawdzają się na bodziakach.
Tego lata miałam przyjemność brać udział w kręceniu filmów dla firmy produkującej pastele do tkanin, właśnie na temat malowania koszulek (nie piszę jakiej, bo to nie miejsce na reklamę). Super zabawa dla dzieci, ale cała ekipa tworząca film też malowała! 😉
Wcale się nie dziwię – mnie to bardzo wciągnęło, a dzieciaki stworzyły koszulkę dla taty i też im się malowanie podobało 🙂
Fajny patent z tymi spinaczami. Chyba kupię sobie marker do tkanin 😀