Ach śpij kochanie

To nie będzie wpis o kołysankach, marzeniach sennych, ani o przespanych nocach. Skupimy się na tym co się dzieje od momentu zamknięcia oczu, aż do czasu podniesienia głowy z poduszki. Dzisiaj będzie koszmarnie i mroczno, zmierzymy się z nocnymi demonami, ale nie obędzie się również bez pozytywnej dawki kreatywności!

Są dni kiedy moje małe dwa aniołki przestają być potulne jak baranki i pokazują małe różki! Nie chcą spać, nie chcą się kłaść, nie zmówią paciorka i nie posłuchają bajeczki, będą się bawić, szaleć i wariować! Co robić? Czasem pomaga prośba, spokojna rozmowa, mały szantaż, albo pozostawienie ich samych sobie, aby w końcu znużeni odkryli, że sen jest im niezbędny do życia. Dzieci muszą spać, ale czy my dorośli nie mamy problemów z zasypianiem? Ile to razy strasznie zmęczona i śpiąca układałam się na poduszce, a zamiast upragnionego snu całe stada uporczywych myśli szalały w mojej głowie. Przecież właśnie w okolicach północy przypominam sobie o niezapłaconym rachunku, układam menu na kolejny dzień i listę zakupów. Nie mówiąc już o niesamowitej wenie do wpisów blogowych! Tak środek nocy to najlepszy moment, żeby coś napisać, do rana zapomnisz, a i tak nie możesz zasnąć, bo ciągle myślisz! (A myślicie, że jak powstał ten tekst?)

Przejdźmy jednak do etapu, gdy sen wreszcie zmruży oczy naszych maluszków. Teraz zrobi się nieprzyjemnie, chociaż nie będę jeszcze pisać o koszmarach. Rzadko się zdarzają, najczęściej krótko po zaśnięciu i są przerażające. Co takiego? Lęki nocne! Mieliście z nimi do czynienia? Podpowiem tylko, że nic gorszego w nocy mnie nie spotkało niż przerażony krzyk mojego syna. Gdy przybiegłam do pokoju siedział na łóżku i płakał. Nie pozwolił się przytulić, odpychał mnie i krzyczał jakbym była kimś obcym. Z przerażeniem odkryłam, że mimo otwartych oczu, on dalej spał! Po kilku minutach ponownie zasnął, rano niczego co zdarzyło się w nocy nie pamiętał! Wiecie jakie to straszne uczucie patrzeć na przerażenie dziecka i nie móc mu pomóc? Przejrzałam kilka stron z poradami ekspertów, by dowiedzieć się jak reagować w takiej sytuacji. Najważniejsze jest, aby nie budzić wtedy dziecka, wybudzony maluch będzie przerażony i pojawią się problemy z ponownym zaśnięciem. Jeśli natomiast będziemy przy nim czuwać i uspokajać go własnym głosem, po chwili położy się z powrotem spać i lęk minie. Nie życzę jednak nikomu takiej sytuacji.

Kolejnym nocnym problemem (może nie tyle dla śpiącego, co dla domowników) jest chrapanie. Nie jest jeszcze tragedią gdy pojawia się to u jednej osoby, jednak gdy chrapie mama, dwójka dzieci a nawet pies, może się to okazać nie przyjemne dla tatusia (mężu współczuję!). Jednak jak ostatnio wyczytałam, chrapania nie należy bagatelizować i śmiać się pod nosem z odgłosów podobnych do śpiącego starego niedźwiedzia. Przypadłość tą warto zbadać, bo czasami wiąże się ona z występowaniem bezdechu sennego, który jest czynnikiem wpływającym na rozwój nadciśnienia, chorób kardiologicznych czy udaru mózgu. Brzmi nieciekawie dlatego warto skonsultować się z lekarzem laryngologiem w celu diagnostyki. Zainteresowanych leczeniem chrapania odsyłam do artykułu:  https://www.tourmedica.pl/blog/diagnostyka-chrapania-aparatem-watch-pat200/).

W środku nocy, chrapiącego czy też nie malucha może obudzić straszny sen. Koszmary nie są niczym przyjemnym, ale w odróżnieniu od lęków nocnych można po nich spokojnie przytulić przerażone dziecko. Widziałam już nie jeden pomysł kreatywnych rodziców na radzenie sobie z obawami dzieci, najbardziej podobały mi się spraye „na potwory” (na butelce naklejamy przekreślony znak potwora i przed spaniem pryskamy lekko pokój – na młodsze dzieci to działa). Innym równie ciekawym sposobem jest rozwieszanie znanych z indiańskiej kultury – łapaczy snów, które mają za zadanie chronić przed koszmarami sennymi.

Do wykonania takiej pomocy należy przygotować:

  • plastikowe lub drewniane koło (ja użyłam tamborka)

  • włóczkę lub sznurek

  • ozdoby: piórka, koraliki, tasiemki

łapacz snów

Na koło nawijamy włóczkę wg wzoru:

jak zrobić łapacz snów

Dodam tylko, że motanie tej pajęczyny na tamborku jest tak wciągające i za razem relaksujące, że gdyby ktoś chciał taką ozdobę to z chęcią zrobię jeszcze nie jeden, zgłaszajcie zamówienia 🙂

łapacz snów jak zrobić

Łapacz snów powinien być odpowiednio ozdobiony. Możecie na sznurek ponawlekać koraliki i dokleić czy też dowiązać piórka lub po prostu przywiązać do niego kolorowe tasiemki.

łapacz snów instrukcja

Nie jest jednak tak, że wierzę w amulety, talizmany czy przedmioty chroniące przed złem. Tworząc łapacze dobrze się bawiłam, a traktuje je bardziej w kategorii ozdoby pokoju dziecięcego czy też innych miejsc, bo uwielbiam indiański styl!

łapacz snów hand made

Wystarczy tych nocnych zwierzeń, nie opowiem Wam na dobranoc żadnej strasznej opowieści, zamiast tego będę życzyć Wam słodkich, kolorowych i przyjemnych snów!


Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.

Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/
Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//


Reklama:
Będzie mi miło, gdy podzielisz się tym wpisem z innymi 🙂
Share on Facebook
Facebook
Share on LinkedIn
Linkedin
Tweet about this on Twitter
Twitter
Email this to someone
email
Share on Google+
Google+
Pin on Pinterest
Pinterest

12 komentarze/y w poście “Ach śpij kochanie

  1. przypomniało mi się, jak mieliśmy okres w którym gdy Dusia kładła się wieczorem na łóżko musieliśmy na niby wyganiać duchy z jej pokoju 😉

  2. Już dawno planuję zrobić :), będzie i u mnie, tylko inny pomysł mam nieco, ale może zrobię dwa? Hmmm.
    Piękny wyszedł! Bardzo, bardzo! Dzięki za tutorial, Wykorzystam! 🙂

  3. Uwielbiam łapacze! W różnej formie wykonałam ich już kilka (namalowałam nawet jeden na bluzce!), przyznam szczerze, że to strasznie wciąga. Zaczęło się od delikatnego wisiorka, następnie przyszła pora na takie duże, wiszące łapacze. Jako obręcz można też wykorzystać drut uformowany w koło i owinięty jakimiś rzemykami czy muliną. 😉
    A to kilka z moich łapaczy snów – http://adzik-tworzy.blogspot.com/2015/04/apacz-snow-po-raz-kolejny.html

  4. Wyglądają naprawdę świetnie! I te wzorki, sprytne to 😀 nie pomyślałabym, że tak łatwo się to robi. Haftowanie mnie kiedyś relaksowało, to pewnie z tym jest podobnie 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *