Staram się jak najczęściej wprowadzać do planu dnia Damianka ćwiczenia oddechowe. Dmuchamy piórka, piłeczki i wprawiamy w ruch wiatraczki, a ostatnio gramy w Dragi, bo ta gra również polega na dmuchaniu. Gdy zobaczyłam ją na sklepowej półce, nie mogłam przejść obojętnie, To wspaniała pomoc do naszych zabaw logopedycznych!
Skąd nazwa gry? Dragi to po prostu małe smoki, które trenują zionięcie ogniem! Do tego robią to nad wulkanem! Plus dla producenta za dobrą motywację dla dzieci! Który mały chłopiec nie chciał by zionąć ogniem jak prawdziwy smok? Gdy maluch jest już zaciekawiony rozpoczynamy rozgrywkę.
Tekturowe pudełko zawiera w sobie, nie tylko plansze, żetony i postacie smoków, ale również mechanizm, który wprawia w ruch „ognistą” kulę. Mała piłeczka jest unoszona ku górze za pomocą dmuchawy, wygląda jak lewitująca kulka. Zadaniem smoków jest umiejętne dmuchnięcie, tak aby piłeczka wypadła na polu zawierającym żeton smoczego przysmaku. Kto jako pierwszy zbierze sześć przysmaków wygrywa.
Zadanie, mimo że wydaje się proste wcale nie jest takie łatwe. Utrudniają nam je dwie przeszkody: mały smok i brama, w którą trzeba precyzyjnie wycelować. Jedna rozgrywka trwa mniej więcej 15 minut, a grać może dwóch, trzech lub czterech zawodników.
Zalety:
-
gra wspomaga ćwiczenia oddechowe
-
bardzo dobra jakość wykonania poszczególnych elementów
-
dmuchawa, której nie spotkaliśmy w innych grach
-
ciekawy pomysł na grę
Wady:
-
wymagane aż 4 baterie AA, aby dmuchawa wprawiła kuleczkę w ruch
-
mała kuleczka – lepiej trzymać z daleka od maluszków, bo istnieje duże ryzyko zadławienia
-
kuleczka bardzo łatwo odkształca się przy naciśnięciu
Dla mnie wadą była również cena, bo w szale przedświątecznych zakupów (gra była prezentem gwiazdkowym) przepłaciłam w jednej ze znanych sieciówek, na szczęście w sklepach internetowych można ją nabyć nawet za połowę ceny jaką ja wydałam. Spis sklepów wraz z cenami znajdziecie np. tutaj.
Nie jest to gra, która zasłużyłaby na miano naszej ulubionej, niestety moim dzieciom szybko się znudziła, ale wyjmowana z półki od czasu do czasu urozmaica nasze zabawy logopedyczne.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
bardzo ciekawa propozycja :-))
Całkiem ciekawa pozycja ale chyba nie skuszę się na jej zakup… 😉
Bardzo fajna propozycja 🙂