Czy Wasze dzieciaki z każdego spaceru przynoszą całą stertę liści i innych jesiennych skarbów, czy tylko moim włączył się syndrom zbieractwa? Jak to mówi Rocky z „Psiego Patrolu” – „Nie wyrzucaj, wykorzystaj!”, zatem nie wyrzucamy, a wymyślamy kolejne prace, do których możemy ich użyć. Przed Wami pięć zadań dla mamy lub taty i pięć zadań dla dzieciaków, aby stworzyć jesiennego zwierzaka.
Punkt pierwszy:
Zadanie dla mamy/taty: przygotuj ciepłe ubranie i zabierz syna/córkę na jesienny spacer.
Zadanie dla dziecka: nazbieraj sporą ilość liści, najlepiej niedużych i różnorodnych.
Punkt drugi:
Zadanie dla mamy/taty: przygotuj kartki, farby i pędzelki.
Zadanie dla dziecka: pomaluj farbami liście i każdy z nich odbij na białej kartce.
Punkt trzeci:
Zadanie dla mamy/taty: przygotuj nożyczki.
Zadanie dla dziecka: dokładnie wytnij każdy listek odbity na papierze.
Punkt czwarty:
Zadanie dla mamy/taty: wydrukuj (lub narysuj) jeża lub papugę.
Zadanie dla dziecka: pokoloruj wydrukowaną (narysowaną) przez mamę kolorowankę.
Punkt piąty:
Zadanie dla mamy/taty: przygotuj klej.
Zadanie dla dziecka: przyklejaj liście tak, aby jeż mógł się cieszyć z jesiennych kolców, a papuga z barwnych skrzydeł i ogona.
Pomysł zaczerpnięty z książki „365 rzeczy do zrobienia” Fiony Watt Jak widzicie nie tylko jeża i papugę możecie stworzyć w ten sposób, ale również inne zwierzaki.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Mamy już kilka takich pięknych obrazów. Bardzo miła zabawa.
No i właśnie namówiłaś mnie do zakupu książki 😉 Jutro odbieram ją w mojej księgarni 😉 Wielkie dzięki! 🙂
Swoją drogą można nie co zmodyfikować to ćwiczenie naklejając po prostu liście na rysunek, ale liczy się przecież także zabawa przy odbijaniu 😉
ten sposób na dłużej zajął dzieciaki, a ja spokojnie mogłam nadrabiać zaległości domowe. Naklejanie za szybko by im poszło 🙂 Mam nadzieję, że znajdziecie w książce sporo inspiracji, my czasem korzystamy 🙂
Też mamy tą książkę 😉
Wow, wyszło super!!! My jak zawsze na tropie inspirujących pomysłów na czas wolny. Dzięki!!!!
fajne