Lublin – moje miasto, można je kochać lub nienawidzić, albo jedno i drugie, ale z pewnością nie można się w nim nudzić. Zapraszam Was na wycieczkę nie tylko po Lublinie, ale całym województwie lubelskim. Kto mieszka i zna, może dowie się czegoś nowego, kto jeszcze tu nie był z pewnością powinien to nadrobić.
Lublin – to właśnie tu zaczęła się moja historia. Pewnej październikowej nocy wydałam pierwszy krzyk w jednym z lubelskich szpitali. Przez kolejne lata przemierzałam te same ścieżki najpierw jako niemowlę w wózku, a potem na własnych nogach. Przez 25 lat wracała do tego samego mieszkania na osiedlu pełnym betonowych bloków. To właśnie tu w zamierzchłych czasach, kiedy nie było w domu Internetu (moje dzieci chyba nie uwierzą, że tak kiedyś mogło być – zostanę dinozaurem) na szkolnym boisku poznałam swojego przyszłego męża. W Lublinie chodziliśmy na pierwsze randki czy to po płytach chodnikowych czy po kocich łbach na starówce. W lubelskim liceum nawiązałam najwspanialsze przyjaźnie, które trwają po dziś dzień. Po dniu otwartym na Politechnice zdecydowałam, że to moje miejsce i właśnie tu spędzę pięć lat nauki. W jak dla mnie zbyt oryginalnym i nowoczesnym kościele powiedziałam zobowiązujące „tak”. W Lublinie rozpoczęłam pierwszą pracę, założyłam pierwszy biznes. W tutejszym szpitalu po wybudzeniu z narkozy zobaczyłam małego chłopczyka, a niecałe dwa lata później nieco większego (3900!). Wszystko działo się w Lublinie! Dziś od rodzinnego miasta dzieli mnie niecałe 7 kilometrów, mimo to moje dzieci swoją historię również rozpoczynają w Lublinie. Tutaj chodzą do przedszkola, na basen czy na zabawy. I chociaż nie wiem gdzie będę za kilka lat, czy tutaj, czy gdzie indziej to zawsze z sentymentem będę myśleć o Moim Mieście.
Zachęcam Was do poznania Lublina. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić! Wiele się tu dzieje! Koniecznie przyjedźcie na Karnawał Sztukmistrzów, tydzień później możecie zobaczyć Jarmark Jagielloński, a we wrześniu Festiwal Smaku. W święta wojskowe warto wybrać się na Plac Litewski i podziwiać defiladę wojska. W sezonie wakacyjnym będziecie mieli okazję rozsiąść się na wygodnym leżaku i obejrzeć ciekawy film w Perłowym Kinie pod chmurką. To tylko namiastka wydarzeń kulturalnych, które mają miejsce w Lublinie. Szczegółowy terminarz imprez możecie znaleźć np. na stronie kultura.lublin,eu
Zauważyłam, że w naszej zakładce „Zwiedzamy”, brakuje wielu ciekawych atrakcji nie tylko Lubelszczyzny, ale i z samego Lublina, nie jest to oczywiście spowodowane niechęcią do tych miejsc, ale brakiem czasu. Nie martwcie się z pewnością nadrobię relacje jeśli pogoda na to pozwoli, a tymczasem zachęcam Was do odwiedzenia Muzeum Wsi Lubelskiej, Ogrodu Botanicznego czy Zamku Lubelskiego. Nie tylko miasto zachęca turystów, również okolice mamy wspaniałe! Koniecznie wpiszcie do planu wycieczkowego uzdrowiskowy Nałęczów czy uważany za kolebkę artystów Kazimierz Dolny. Z dzieciakami możecie zwiedzić liczne Mini Zoo np. w Wojciechowie, albo Ogród Zoologiczny w Zamościu. Pokuście się też o wycieczkę do Magicznych Ogrodów.
W letnie dni (i nie tylko) warto wybrać się na spacer nad Zalew Zemborzycki, jeśli nie zapomnicie pieczywa, możecie karmić kaczki, ale nie próbujcie się kąpać (chociaż widziałam wielu wariatów), niby nie sprawdzone, ale nie wiem czy nie zaczęlibyście w nocy świecić. Lepiej wybrać się na pełne jezior pojezierze łęczyńsko-włodawskie, może uda się Wam spotkać krokodyla nad jez. Białym.
W chłodne czy deszczowe dni, również nie zabraknie dla Was atrakcji. Lublin oferuje kilka basenów, w których spędzicie mile czas na kąpielach wodnych. Zimą miasto zaprosi Was na lodowisko Icemanie, a dzieciaki znajdą mnóstwo zabawy w Studio Nie Nudno lub w Klubokawiarni Fika. Aktualne atrakcje dla dzieci znajdziecie na stronach tudzieci.pl i mamawlublinie.pl
Fanom sportu również Lublin nie straszny. W sezonie teoretycznie w co drugą niedzielę możecie wybrać się na żużel. Jeśli uważacie, że Wasze dzieci nie wysiedzą całego meczu, sprawdźcie na FB Speedway Motor Lublin, kiedy można podejrzeć treningi. Cyklicznie odbywają się edycja biegu „dycha do maratonu”, nie musicie oczywiście szykować się na przebiegnięcie pełnych 10 km (chociaż tacie się to udało – zasługa wspaniałego dopingu dzieci „tata gazuuuuu”), ale warto się wybrać na imprezy towarzyszące czy też krótszy, charytatywny bieg Caritasu. W przyszłą sobotę w mojej okolicy odbędzie się Rajd Nadwiślański, z pewnością wybierzemy się zobaczyć na żywo ścigające się samochody. A czy zwiedziliście już nowo wybudowany stadion Arena Lublin? Robi wrażenie!
Gdy zgłodniejecie mogę polecić Wam kilka sprawdzonych przeze mnie restauracji. Zajrzyjcie do Restauracji Locomotiva mają specjalne menu dla dzieci, a w niedzielę dzieciaki mogą się załapać na warsztaty kulinarne. Kolejne miejsce z fantastyczną kuchnią to podlubelski Dwór Anna, ogromny plus za przepiękny ogród i żółwie w fontannie. Czarcia łapa również ląduje w zestawieniu za legendę, mroczny klimat i krem z cukinii, którego smak chodzi za mną do dziś. Gdy szukacie ogromnych porcji, zapraszam do Bidy, gdzie jednym daniem możecie wykarmić całą rodzinę (naprawdę!). I na koniec nowo odkryte przez nas miejsce Valentino chleb i wino za nie tylko smaczne, ale i różnorodne menu.
Poznaliście moje ulubione miejsca, dodam tylko, że linki zamieściłam dobrowolnie to nie jest reklama! Uważam, że świetne miejsca trzeba wspierać i przekazywać informacje dalej. A Wy co polecacie na Lubelszczyźnie? Macie swoje ulubione miejsca? Piszcie proszę w komentarzach, chętnie poznam nowe ciekawe atrakcje!
Część zdjęć „pożyczonych” od Marketing Miasta Lublin.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//