Sobota pełna wrażeń, inspiracji i twórczych zmagań. Byliśmy rodzinnie na pierwszym spotkaniu blogujących rodziców, a po powrocie rozkręciliśmy się plastycznie.
Pamiętacie ze szkoły prace, które malowało się najpierw świeczką, a potem barwiąc papier farbą ukazywał się rysunek? Coś takiego właśnie powstało na naszym stole.
Poniżej skrót wydarzeń w trzech punktach 🙂
Punkt pierwszy – mama rysuje świeczką rysunek na białej kartce (co wcale nie jest takie proste jakby się mogło wydawać). Chłopcy w tym czasie mieli dowolną metodą stworzyć na czarnej kartce bałwanki. Według planu miały być wyklejane z bibuły, ale młodociani znaleźli w szafce farby w sztyfcie, których wcześniej nie używali. Muszę przyznać, że niezłe są te farby – efekt ciekawy.
Oto szalony bałwan Damisia:
I bałwan Krzysia, który stwierdził, że „szkoda malować białego bałwana jak ma się tyle kolorów do wyboru”.
Punkt drugi – chłopcy dostają kartki przygotowane przez mamę i mają je pomalować niebieską farbą. Dostają też informację, że ukaże im się rysunek niespodziana. Krzyś skwitował to jednym zdaniem „Mamo przecież widziałem, że malowałaś bałwany”. A jak już wiedział, że na rysunku ukryty jest bałwan, to zamiast malować całą kartkę, namalowała swojego bałwana.
Punkt trzeci – tata wkracza do akcji, stwierdzając, że takimi małymi pędzelkami będą malować kartkę do ciemnej nocy. Przynosi im pędzel malarski. Krzyś jest zachwycony.
Damiankowi znudziło się malowanie i mama musiała dokończyć za niego. Na szczęście dużym pędzlem trwało to mniej jak pół minuty.
Tata też miał swoje zadanie – gotował nam domową ciastolinę, ale o tym następnym razem.
A o dzisiejszym spotkaniu blogerek z pewnością napiszę jak tylko otrzymam fotki, żeby nie robić „suchej” relacji (nie wzięliśmy własnego aparatu).

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Szalony Bałwan wyszedł świetnie 🙂
Bardzo fajny pomysł z rysunkami świecowymi 🙂
Pamiętam pamiętam te czarodziejskie prace ….
Muszę koniecznie pokazać tą sztuczke synowi 🙂
Tak! prace z mojego dziecinstwa – szkola podstawowa, wspomnien czar 😉 jeszcze nie probowalismy woskowych obrazkow 🙂
Pamiętam takie prace ze szkoły 🙂
superaśne 😀 również pamiętam to ze szkoły 😀
Swietne wam wyszly te prace, moje dziewczynki tez takie niedawno robily na zajeciach plastycznych 🙂
Fajny sposób na zabawę z dziećmi – wasze bałwanki – przepiękne 🙂
U nas też dzisiaj bałwanki, ale z pasty do zębów 🙂 niebawem będzie można zobaczyć na blogu, co nam wyszło 🙂
Ciekawy pomysł 🙂 W sam raz na taki zimowy dzień jak dzisiaj. Trzeba pochwalić też Tatę. Już któryś raz widzę, że bardzo angażuje się w różne kreatywne zabawy z dziećmi. Zasłużył na kilka słów uznania. 🙂