Gdybym miała stworzyć mapę ulubionych miejsc w Lublinie, do których mogę zabrać dzieci, z pewnością znalazł by się na niej POMPON. Co to takiego? To nowa Klubokawiarnia, w której od wejścia zauroczy Was zapach cynamonu! Spędziliśmy tam dzisiaj popołudnie. Chłopcy szaleli, rodzice odpoczywali. Czego chcieć więcej 🙂
Przechodząc ulicą Kryształową w Lublinie nie oprzecie się zapachom, które skierują Was do Pompona. Sprawcą tego zamieszania jest właściciel, który własnoręcznie piecze przepyszne bułeczki cynamonowe! Koniecznie musicie spróbować, mają niepowtarzalny smak!
Odpocznijcie przy kawie lub lekturze, gdy Wasze maluchy będą szaleć wśród całej masy uroczych zabawek. Chcecie zobaczyć jak bawili się Krzyś i Damianek? Zapraszam na fotorelację:
Po przejrzeniu wszystkich możliwych zabawek, chłopcy zdecydowali czym chcą się bawić. Oczywiście u obu królowały stylowe retro pojazdy. Krzysiowi zaświeciły się z radości oczka, gdy zobaczył ogromny zestaw drewnianych torów, a Damianek ulokował się w kuchni i gotował obiadki dla mamy.
Oczywiście nie obyłoby się bez małej demolki i przestawiania mebli (mam nadzieję, że nam to wybaczycie drodzy właściciele), ale bez tego nie było by taaakiej zabawy 🙂 Oto na przykład ruchomy stragan:
W czasie gdy dzieci zajęły się zabawą, mama udała się na ploteczki, a tata zrelaksował się mając oko na swoich synków.
W Pomponie spędziliśmy ponad dwie godziny, mimo to chłopcy nie nudziliby się przez kolejne dwie. Klimatyczne, kameralne miejsce, do tego przesympatyczni właściciele, którzy z chęcią spędzają czas z gośćmi klubokawiarni to strzał w dziesiątkę! Z czystym sumieniem polecam to miejsce nie tylko w niedzielę. My z pewnością jeszcze nie raz tam wrócimy.
Więcej informacji o Klubokawiarni Pompon znajdziecie na ich profilu FB.
PS. W Pomponie możecie zostawiać książki, gry i puzzle zbierane w ramach akcji Dzielę się książkami – Lublin 🙂

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
ale fajne miejsce!
Nie gniewamy się za przemeblowanie…stawiamy na kreatywność! Dziękujemy :*
uff no to nam ulżyło … czyli możemy Was jeszcze odwiedzić nie zastaniemy wydrukowanych zdjęć „Tych osób nie wpuszczamy” 😀
o pomponie słyszałam, obił mi się o uszy, ale widzieć nie widziałam;]
Wygląda bosko – w Warszawie jest wiele takich kawiarni ale muszę przyznać ze tak urokliwej jeszcze nie znalazłam. Poza tym zabawki mają cudne 😉
idziemy idziemy może nawet dziś!
Mamo Leonka no jak to tak, czemu nie z nami 🙂
Doszły mnie słuchy, że ja tu chora a Mama Leonka w Pomponie…no nic może innym razem 🙂
No pewnie! Będę stałym bywalcem także spotkamy się jeszcze wiele razy! Zdrówka!
Szykuje się wielki nalot na Pompona…. warzywniak z tektury – boski, a i w tle nawet Tata się czymś bawił… Super, fajnie, że powstają takie miejsca w mieście. Tylko czemu nie bliżej Ponikwody???? SIĘ PYTAM!!!! :*
Aniu i tata się bawił i mama się bawiła fajnie było 🙂 Nalot koniecznie musimy zrobić 😀
Nie wiedziałam, że Ty na Ponikwodzie mieszkasz – w takim razie ja codziennie koło Ciebie przejeżdżam jadąc do pracy 😉
A jak Filipek ma 8 miesięcy, to też się coś dla niego znajdzie?
Pewnie, że tak! Widziałam takie dyndające pałąki dla maluszków 🙂
kolejna mama sobie chwali 😉 na pewno i my wpadniemy tam.