W deszczowy poniedziałek sporo tworzyliśmy (bo właściwie co można robić gdy za oknem nieprzerwanie pada deszcz). Dla poprawy humoru zrobiliśmy słońce malując paluszkami, ale tak, że nie były one ani trochę zabrudzone. Chcecie poznać nasz mały sekret malowania bez brudzenia?
Potrzebne:
– biała kartka z bloku technicznego
– niebieski papier
– farby: żółta, czerwona, pomarańczowa
– pędzelek
– folia spożywcza
– nożyczki
Zaczęliśmy od odrysowania na białej kartce kształtu okręgu (od talerza) i wycięcia go. Krzyś samodzielnie wycinał – jest coraz bardziej precyzyjny.
Następnie wylaliśmy odrobinę farb na nasze koła.
Oderwaliśmy po kawałku folii spożywczej i położyliśmy ją na przyszłym słoneczku.
Teraz najlepsza zabawa czyli barwienie przez folię. I to jest właśnie nasz sekret czystych paluszków po malowaniu.
Po zabarwieniu całego koła mogliśmy zdjąć folię
i przykleić nasze prace na niebieskie kartki.
Przy użyciu pędzelka rozciągaliśmy farbę rysując promienie.
Malowanie słońca chyba odrobinę pomogło, bo kolejnego dnia obudziły nas jego promienie 🙂
Pomysł zaczerpnęłam z tego bloga. Myślę, że ciekawie wyglądały by również planety wykonane taką samą metodą, może za jakiś czas pokusimy się na naukę o układzie słonecznym i ponownie wykorzystamy ten pomysł.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Wow! Super pomysł! Może nie będzie tak naciaprane jak to często jest kiedy malujemy z Natalką, a słoneczko śliczne! 😉
Bardzo fajny pomysł:) i brudu brak hihi
Bardzo fajny I latwy pomysl! Napewno wykorzystam podczas swojej playgroupy!
super daj znać jak wyszło 🙂
Ale właśnie największa przyjemność w tym, żeby się upaprać 🙂
oj to fakt, ale czasami nie mam ochoty ich szorować po zabawie i po nich sprzątać i wtedy takie pomysły mi się przydają 🙂
Genialnie i jak zawsze świetna zabawa.