Posiadanie własnego ogródka poza oczywistymi zaletami, ma jedną główną wadę – chwasty. Rozprzestrzeniają się one chyba z prędkością światła. Dopiero co plewiliśmy, a już wyrastają nowe. Ale nie ma tego złego, jak to mówią. Wszędzie należy szukać dobrych stron, a my taką znaleźliśmy. Odkryliśmy, że całkiem dobrze się nimi maluje.
Do stworzenia obrazków potrzebne są: białe kartki, kolorowe farby i przeróżne zielska ogródkowe. A oto efekt malowania taką techniką:
Namalowaliśmy łąkę pełną kwiatów, a przynajmniej to autorzy mieli na myśli 🙂
Na spacerze rozglądaliśmy się za kolejnymi „pędzlami” i przynieśliśmy do domu rumianek i koniczynę.
Zabawa bardzo przyjemna jednak mimo wszystko raczej nie polubimy się z chwastami.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
Efekt super!! Już wiem co będę robiła z moimi chwastami, a mam ich sporo i to przeróżnych!! Pozdrawiam 🙂
wow! super pomysł!
śliczne i ciekawe prace. My wczoraj malowaliśmy łyżeczkami…skończyło się na tym e karol malował całym sobą…
malowanie zielskiem fajna rzecz:)
Rewelacyjny pomysł!
fajnie wyszło 🙂 nawet zielicho może się przydać 😉
Fantastyczne musimy kiedyś spróbować
No prosze jaki świetny pomysł do tej pory NIENAWIDZIŁAM pielić bo to takie bez sensu zajęcie, a okazuje się że sens może jednak mieć 🙂
super, pamiętam, jak takie cuda tworzyłam w dzieciństwie 🙂
No to czeka nas powtórka wizyty na łące po pedzle 🙂