Podzielę się dzisiaj z Wami moją radością. Kamień spadł mi dzisiaj z serca. A mianowicie: Damianek został dzisiaj przebadany w ramach akcji Fundacji Ronalda McDonalda. W zeszłym roku wykryto u niego guzki na tarczycy. Bałam się okrutnie o moje dziecko. Na szczęście tegoroczne USG wykazało, że pozostały one takiej samej wielkości. Lekarz uważa, że to niegroźna torbiel. Odetchnęłam z ulgą. Oczywiście nadal będziemy pod stałą kontrolą endokrynologiczną, bo problem z hormonami mamy, ale już nie muszę się bać o te guzki.
A dzisiaj wyciągnęłam reklamówkę pełną plastikowych nakrętek jakie zbieramy dla Hospicjum.
Chłopcy lubią się nimi bawić, przekładać, układać, segregować. Stworzyliśmy z nakrętek kilka postaci:
Poznajecie kto to taki?
To Myszka Miki! Wystarczyła duża nakrętka po nutelli, na której domalowaliśmy charakterystyczne elementy flamastrami oraz mniejsze czarne i białe nakrętki.
A to jest żaba, chociaż tatuś przy oglądaniu zdjęć myślał, że ułożyliśmy misia.
Powstała także reszta żaby:
A przy dodatkowym wykorzystaniu drucików kreatywnych, ułożyliśmy muchę:
Pamiętajcie, aby nie wyrzucać plastikowych nakrętek – wiele organizacji zbiera je i sprzedaje, a pieniądze przeznacza na szczytne cele. Zresztą sami przeczytajcie na co przeznaczyło je Hospicjum im. Małego Księcia w Lublinie
Dotychczas za pieniądze z nakrętek zorganizowaliśmy:
– Wyjazdy dla naszych Podopiecznych: do Włoch (w tym na grób Ojca Świętego w Rzymie), do Wiednia, Pragi, Paryża, do Gdyni, do Wrocławia
– Ferie wyjazdowe dla Rodzeństwa Podopiecznych oraz Rodzeństwa w żałobie (Lublin, Warszawa)
– Wyjazdy terapeutyczno-wakacyjne dla Rodzin w żałobie (2 razy do roku)
– Wyjazdy wakacyjne dla najbardziej potrzebujących Rodzin (Międzyzdroje, Zakopane, Horyniec Zdrój, jez. Krasne, Krynica Morska – to w tych miejscach w 2012 roku 20 rodzin spędziło bezpłatne tygodniowe wakacje)
Poszukajcie w internecie, gdzie możecie zanosić nakrętki. U nas w Lublinie jest sporo takich punktów: sklepy, biblioteki, apteki itp.

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
U nas w przedszkolu też zbiera się nakrętki.
Żaba jest obłędna:)))
Fajny pomysl! Zapraszam tez na mojego noego raczkujacego bloga o zabawach z dziecmi. http://stickyfingersbahrain.blogspot.com/
Pozdrawiam!
potwierdzam – żaba rewela!
Też zbieram i oddaję do ośrodka syna 🙂
rzeczywiście żaba najlepsza ;D my także zbieramy nakrętki w domu dla córki do przedszkola a w pracy dla rożnych instytucji…
I podobnie jak Wy przed oddaniem wykorzystaliśmy je bardzo kreatywnie…
Zapraszam do siebie:
13lisi13.blogspot.com
Też zbieramy, oddaje do jednego z przedszkoli, bo u mojego syna nie zbierają.
Bardzo fajne zwierzaki Wam wyszły. Córcia też zbiera nakrętki do przedszkola, cała rodzina zbiera i znajomi. Pozdrawiam
My także zbieramy :-)))))))) świetna akcja 🙂 świetne zwierzaczki :-)))