Nadeszła wiosna. A wraz z nią w kątach i zakamarkach domów pojawiły się pająki. Na naszym stole właśnie siedzą dwa okazy. Ale naszych pająków nie musicie się obawiać.
Na końcu także o tym, dlaczego nie pisaliśmy przez jakiś czas.
Do wykonania pająków użyliśmy:
– papierowych talerzy
– skrawków bibuły
– kleju
– flamastrów
– waty
– guzików
– ruchomych oczek
– kubków po danonkach
– drucików kreatywnych
– zszywacza
Przygotowałam dla chłopców skrawki kolorowej bibuły, a na talerzach narysowałam flamastrem (dla ułatwienia) miejsca, w które należy wkleić bibułę.
Chłopcy pracowali razem (nie ma to jak pomoc starszego brata – Krzyś pokazywał Damiankowi jak należy przyklejać bibułę)
i osobno.
Świetnie sobie poradzili z tym zadaniem! Następnie z waty zrolowaliśmy 2 kulki, włożyliśmy je do białej bibuły tworząc jakby sakiewkę, związaną nitką.
Przykleiliśmy do niej oczy, nos z guzika, a czerwonym flamastrem namalowaliśmy uśmiechy.
Głowy przyczepiliśmy pająkom za pomocą zszywacza.
Zszywki posłużyły nam także do przymocowania nóg (dokładnie ośmiu!) z drucików kreatywnych, które odpowiednio uformowaliśmy. Nałożyliśmy naszym pająkom kapelusze z kubeczków po danonkach
i gotowe!
Prawda, że takich pająków nie można się przestraszyć !
Chłopcy dzisiaj wrócili do domu, od niedzieli przebywali u babci i dziadka. Złapałam taką straszną anginę, że bałam się, aby nie pozarażać dzieci. Na szczęście dziadkowie zgodzili się nimi zaopiekować. Strasznie się za nimi stęskniłam przez te kilka dni – to był ich pierwszy taki dłuższy wyjazd. A ja tak się rozchorowałam, że w poniedziałek w przychodni spędziłam prawie 4 godziny! A to dlatego, że musiałam dostać 2 kroplówki. Także te kilka dni nie było ciekawe, dobrze, że antybiotyk szybko zaczął działać!

Cześć! Miło mi, że zajrzałaś na moją stronę! Jestem Sylwia - mama dwóch fantastycznych chłopców, miłośniczka trendu "Zrób to sam" i wyszukiwania trików ułatwiających życie (albo raczej nicnierobienie). Czytam książki prawie tak szybko, jak biegam za dziećmi, wolne chwile spędzam na spacerach szukając ciekawych kadrów.
Polub moją stronę na Facebooku: https://www.facebook.com/Mamawdomu/Zajrzyj na mój Instagram: https://www.instagram.com/mamawdomu//
Zerknij również do mojego sklepu: http://www.mamawdomu.pl/sklep//
I pająki przestają być straszne! 🙂 Fajne. I dobrze, że antybiotyki pomagają. Coś ta wiosna wszystkich zaraża naokoło..
Bardzo sympatyczny pajączek 🙂
a jaką ma fajną czapkę 😉
Godne podziwu jest Twoje podejście. Dzieci uczą się fajnych rzeczy i jednocześnie świetnie się bawią jak widać. Mama na 6+ 🙂
rety, współczuję Ci tej anginy i cieszę się, że jest już lepiej. A pająki są przepiękne. Chłopcy świetnie współpracowali, czyżby problemy z rywalizacją zanikały?
Aniu to zależy od dnia i humoru 🙂 Raz wielka miłość, a raz wielka awantura 🙂